Katar, wilgotne pranie, nieprzyjemny chłód – to nas czeka, gdy zwlekamy z włączeniem ogrzewania. Oszczędności z “czekania na sezon grzewczy” są pozorne – dogrzanie wychłodzonego budynku jest droższe niż utrzymywanie stałej dostawy ciepła, zwłaszcza w coraz chłodniejsze wieczory.
Chęć oszczędzania pieniędzy jest przyczyną odsuwania decyzji o włączeniu ogrzewania. Jednak według ekspertów – nie ma tu mowy o oszczędnościach. Wychłodzony budynek nagrzewa się dłużej i drożej, niż gdybyśmy zdecydowali się na dogrzewanie go wtedy, kiedy dni są ciepłe, ale wieczory już chłodne. Dotyczy to zwłaszcza budynków nieocieplonych, i tych zbudowanych w starszych technologiach.
Im starszy budynek, tym ma większą grubość ścian, które lepiej akumulują ciepło, ale za to – nagrzewają się dłużej. Jeśli grzejemy stale i umiarkowanie, ta “bezwładność cieplna” działa na naszą korzyść – sprawia, że nie tylko powietrze, ale cały budynek jest nagrzany w odpowiedni sposób.
Ekonomiczne korzystanie z ciepła polega na tym, że mieszkanie czy dom ogrzewany jest systematycznie i nie dopuszczamy do jego wychłodzenia. W wystudzonym domu nie da się szybko i skutecznie uzyskać przyjemnego ciepła.
Co zamiast “farelki” i aspiryny?
Paradoksem jest to, że oszczędzając na ogrzewaniu centralnym, często wydajemy więcej pieniędzy na punktowe dogrzewanie – czy to grzejnikiem olejowym, czy też “dmuchawą”, a w łazience – grzejnikiem elektrycznym. W górę idzie rachunek za prąd. Ponieważ, jak powiedzieliśmy, takie “dogrzewanie” nie ogrzewa ścian, każdego wieczoru i poranka czeka nas to samo – przeszywający chłód i choroba z zimna – przeziębienie. A to już wydatki na leki i kłopoty w przedszkolu, szkole czy pracy. Wiele bowiem placówek w dobie koronawirusa nie zgadza się na obecność kichających dzieci czy osób dorosłych.
Włącz ogrzewanie wcześniej
Nie warto czekać ze zgłoszeniem chęci włączenia ogrzewania do ostatniej chwili, ponieważ im większa “kumulacja” zgłoszeń, tym dłuższy czas oczekiwania na załączenie ciepła. Jest też rozwiązanie, które spowoduje, że nie trzeba będzie za każdym razem korzystać z ekipy EPEC.
Ciepło12 przez cały rok
EPEC oferuje usługę Ciepło12, która staje się coraz bardziej popularna wśród klientów spółki.
Dzięki usłudze klienci EPEC przez 12 miesięcy w roku mają nieprzerwany dostęp do ciepła sieciowego. Włączenie lub wyłączenie ogrzewania zależne jest od temperatury na zewnątrz. Najczęściej wartością graniczną jest 15 st. C – gdy termometr pokazuję taką wartość, węzeł cieplny załącza się. Jest to wartość, którą klient może wybrać sam. Cały proces wykorzystuje automatykę pogodową. Umożliwia ona sterowanie temperaturą wody zasilającej instalację centralnego ogrzewania, w taki sposób, aby w budynku było tak samo ciepło bez względu na to, jaka temperatura jest na zewnątrz.
Automatyczna regulacja uruchomienia lub wyłączenia dostaw ciepła zwalnia właściciela bądź administratora z konieczności obserwowania warunków pogodowych i podejmowania decyzji o włączeniu lub wyłączeniu ogrzewania. Dzięki niej w mieszkaniu utrzymywana będzie stała temperatura, a zarządcy budynków nie muszą pamiętać o powiadomieniu odpowiednich służb, aby włączyć czy wyłączyć ogrzewanie.
Warto przekonać do tego wspólnotę, spółdzielnię, sąsiadów. Zdrowie mieszkańców i ich domów jest ważniejsze niż pozorne, a tak naprawdę – ryzykowne oszczędności.
Jak włączyć ciepło?
- Jeśli mieszkasz w spółdzielni lub wspólnocie mieszkaniowej – zadzwoń do administracji i zgłoś, że czas już włączyć ogrzewanie.
- Jeśli masz dom jednorodzinny i umowę bezpośrednio z EPEC – włącz ogrzewanie w własnym zakresie, a jeśli potrzebujesz skontaktuj się z EPEC: uslugi@epec.elblag.pl, tel. 55 61 13 277.